Zarówno za oknem, jak i na wielu blogach panuje prawdziwa jesienna aura…
nie miałam jednak okazji pokazać Wam wcześniej, co takiego udało mi się upolować w Trójmieście;), także jeszcze dziś nawiążę do wakacji ;))))
Nie byłabym sobą, gdybym wróciła znad morza z pustymi rękoma, tym bardziej, że znalazłam, to czego szukałam ;D
Niepowtarzalny dzwonek – kijek z zawieszonymi muszelkami z masy perłowej, który w przyszłości zawiśnie na balkonie/tarasie, poruszany lekkimi podmuchami wiatru, będzie nam przypominał czas spędzony nad morzem.
oraz muszelkowy a’la żyrandol, który planuję powiesić w sypialni.
Dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim postem.
Jesteście Kochane;*
Od wtorku kurujemy się z Alanem w domku i z dnia na dzień czujemy się coraz lepiej (ale bez antybiotyku się nie obyło;/ jak mus, to mus).
Ściskam ;*
46 Komentarze
Edyta Edytka
26 września 2013 at 15:56Cuda!!
Marta
27 września 2013 at 13:54;)))
Ali
26 września 2013 at 16:04Pamiątki śliczne i oryginalne. Kurujcie się , zdecydowanie taki post wolę od tych jesiennych, buziak
Marta
27 września 2013 at 13:55😉 cieszę się;) jakoś ta jesień do mnie nie przemawia;)
aldia arcadia
26 września 2013 at 16:26O takie pamiątki to ja rozumiem!
mmm Trójmiasto… uwielbiam…! 😉
Marta
27 września 2013 at 13:56od tegorocznych wakacji ja również;)
MartaeM
26 września 2013 at 16:32świetny ten patyczek z muszelkami z masy perłowej;)
Marta
27 września 2013 at 13:57Dzięki bardzo;)
cleo-inspire
26 września 2013 at 16:43A u Ciebie martuś wciąż jeszcze lato 😉 Ale cóż, jak pamiątki ładne to trzeba je pokazać, a co:)
Muszelkowy żyrandol jest przesliczny.
Ściskam
Marta
27 września 2013 at 13:58ahh jakoś taki niedosyt mam tegorocznego lata 😉
claudiaintheclouds.blog.pl
26 września 2013 at 16:46Cudowne te muszelkowe ozdoby…ach i do tego są z miejsca w którym się urodziłam,tym bardziej mi się podobają…
Pozdrawia z zimnej Szkocji i serdecznie zapraszam na mojego ( początkującego) bloga
claudiaintheclouds.bloog.pl
Marta
27 września 2013 at 13:58Dziękuję serdecznie;)
Marta Chrzan
26 września 2013 at 17:20Oj to zdrówka Wam życzę 🙂 Przepiękne pamiątki. Dzwoneczek z muszelek z masy perłowej cudny. Taki subtelny i delikatny.
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Marta
27 września 2013 at 13:59Dziękujemy,już jest znaczna poprawa;)
Buziaczki
claudiaintheclouds.blog.pl
26 września 2013 at 17:20Hm mm…zastanawiam się czemu moje komentarze się nie pojawiają…???
Marta
27 września 2013 at 14:00a to dlatego, że najpierw muszę je zaakceptować;))))
wszystko jest ok;*
Alicja
26 września 2013 at 17:25Takie muszelkowe pamiątki są miłym wspomnieniem wakacji. U mnie muszelki zastąpione zostały już jesiennymi żołędziami. Pozdrawiam.
Marta
27 września 2013 at 14:03Dokładnie Kochana;)powoli pojawiają się jesienne akcenty i u nas, na ich pokazanie przyjdzie jeszcze czas;)))
buźka
Magda Allthingspretty
26 września 2013 at 17:43Prawdziwe skarby-będa przypominać wakacje!
Marta
27 września 2013 at 14:04Zdecydowanie taaak;)
betiszka
26 września 2013 at 18:02Piękne zdjecia 🙂
Marta
27 września 2013 at 14:04Dziękuję betiszko;)
Natalia Wanilia
26 września 2013 at 18:04Ale u Ciebie kochana wakacyjnie… Bardzo ładne te pamiąteczki. Martuś zdrówka wam życzę z całego serca. Ściskam
Marta
27 września 2013 at 14:04Dziękuję Kochana!;*
mysza
26 września 2013 at 19:00piękne pamiątki 🙂 i jaka ładna dekoracja na komodzie 🙂
Marta
27 września 2013 at 14:05ojj dziękuję Ci serdecznie;)))
Anicja
26 września 2013 at 19:35Wszędzie jesień, a u Ciebie lato :)))
Marta
27 września 2013 at 14:05a jak;)))))
CookingByFaksiu.
26 września 2013 at 22:21komoda genialna!!!
zdrowiejcie!
Marta
27 września 2013 at 14:06Dzięki wielkie!;)
Addicted to Crafts
26 września 2013 at 22:25Dzięki Ci za te promyki:)
Marta
27 września 2013 at 14:06;)));***
agnie szka
27 września 2013 at 05:16O! Marto, ten żyrandol z muszelek to po prostu marzenie! piękny, piękny, piękny!!!! też ostatnio zastanawiałam się czy kupić sobie worek muszelek i jakiś taki zrobić, ale doszłam do wniosku, że daremny trud, choćby nie wiem co, takiego cuda nie zrobię…łatwiej będzie się wybrać nad morze ;p
ściskam**
Marta
27 września 2013 at 14:07jak go zobaczyłam – przepadłam!!! jeszcze ta cena ok.30zł.nie mogłam przejść obojętnie;)))
Uściski;*
agnie szka
5 października 2013 at 05:23jezzzuuu!!!! za 3 dychy????? no nie wierzę!!!!!
agnie szka
27 września 2013 at 05:17i zdrówka!!!!!
Marta
27 września 2013 at 14:08Dziękujemy;**
Justyna Brzozowska
27 września 2013 at 06:08matko kochana.. nie no cudo!!! boski!! już kocham ten żyrandol!! :))) widać, że tworzysz z sercem ;*
Eewelin
27 września 2013 at 06:57wakacje:Pja chce wakacje i wiecej twojego domku bo jest sliczny:P
Marta
27 września 2013 at 14:08ja też!!!!!!!!!!!!!
dziękuję, z czasem będzie więcej fotek;)*
Angee Art
27 września 2013 at 07:10Przepiekne 😀
Marta
27 września 2013 at 14:09Miło, że się podobają;)
Beti House
27 września 2013 at 07:52Płatki z masy perłowej są cudne,takie delikatne a tak bardzo efektowne,Fajnie,że Twoje wiszą na patyczku,to dodaje tylko większego uroku 🙂 Żyrandol muszelkowy też elegancki i fajnie komponuje się z tym co na komodzie.
Ściskam i wracajcie do zdrowia!
Marta
27 września 2013 at 14:09Dziękujemy Kochana, powoli wracamy;***
scraperka
27 września 2013 at 12:12No kochana niesamowite to jest! co więcej mogę powiedzieć:) wspaniale się wpasowało w twój pokoik:)
ściskam cieplutko i zapraszam do siebie na konkursik :* ściskam
Marta
27 września 2013 at 14:11Dziękuje Aniu z całego serducha!;)***
Konkursik???!!! już zaglądam;**