DIY Dom i wnętrza My home Polecane

PRZEDPOKÓJ W NOWEJ ODSŁONIE. METAMORFOZA DRZWI WEJŚCIOWYCH.

Processed with VSCO with a4 preset
Przedpokój.
Wąski, nie za bardzo ustawny.
Od czasu wprowadzenia się do naszego mieszkania, czyli ponad 8 lat temu, to jedyna przestrzeń, która (oprócz odświeżania bieli na ścianach) była w stanie „nienaruszonym” i nie przechodziła żadnych zmian.
Nie żebym tych zmian nie chciała…po prostu zawsze było coś ważniejszego do zrobienia.
Wizja z pomysłem na metamorfozę przedpokoju od kilku miesięcy kształtowała mi się w głowie.
I nareszcie (pod koniec zeszłego roku) nadszedł ten dzień, kiedy powiedziałam teraz albo w ogóle!
Wszystkie inne projekty odłożyłam na bok i skupiłam się tylko na tym „pomieszczeniu”.
Na pierwszy ogień poszły drzwi wewnętrzne, te poprzednie – drewniane, już dawno przestały mi się podobać, więc ich wymiana na białe, to była tylko kwestia czasu.
Zdecydowaliśmy się na wymianę samych skrzydeł drzwi, a ościeżnice postanowiliśmy pomalować na biało (użyłam tu matowej farby Jedynki, do drewna i metalu).
Nie powiem, było to dość czasochłonne, musiałam nałożyć 4 warstwy i nie wiem czy podjęłabym się takiego malowania po raz drugi ;P
Ale najważniejsze, że udało się uzyskać zaplanowany efekt 🙂

Kolejnym etapem była przeróbka drzwi wejściowych, które od samego początku raziły nas w oczy.
Zmiana koloru, to najlepsza opcja, aby je odmienić!
Przed malowaniem nie szlifowałam drzwi, przetarłam je tylko dokładnie ściereczką nasączoną benzyną ekstrakcyjną.
Żeby nadać im charakteru, ozdobiłam je listwami dekoracyjnymi, twardymi z polimeru, które przycięłam pod kątem i przykleiłam na klej montażowy.
Tym razem zdecydowałam się użyć farby z mieszalnika, wybrałam kolor beżowy – Coyote, który znalazłam w próbniku farb przeznaczonych do malowania ścian marki Beckers, ale udało się uzyskać dokładnie ten sam odcień farby z mieszalnika marki GoodHome przeznaczonej do malowania drewna i metalu w lekkim połysku.
Ciemny kolor drewna wymagał nałożenia 3 warstw, na co zużyłam niecały litr farby. Drzwi malowałam tylko od wewnątrz.

Całość dopełniły dodatki, które zawsze robią klimat.
Metalowy wieszak zastąpiłam drewnianym, a zamiast szarej metalowej lampy – zawisło przepiękne szklane cudeńko, które znalazłam w ulubionej wyszukiwarce mebli i dekoracji FAVI
Nie mogę się na nią napatrzeć, niby tylko lampa, a zupełnie odmieniła przedpokój, dodała mu uroku i idealnie się wkomponowała.

W planach mam jeszcze wymianę szafki na buty, póki co ta daje radę, ale żeby nie wiało nudną, dorobiłam jej sosnowy blat i tym samym nieco odmieniłam jej look.
Po głowie chodzi mi jeszcze tapeta, kwiecista tapeta…ale czy uda mi się ten pomysł zrealizować? Zobaczymy  😉

2AD905C7-4E17-4651-B391-B4EEBDB7CB41

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Processed with VSCO with a4 preset

Na koniec zestawienie PRZED metamorfozą i PO metamorfozie:

0EED52E2-2C52-486A-B3C5-6DF8B08D5572

 

*post powstał w ramach współpracy z favi.pl

Mogą Ci się spodobać

2 Komentarze

  • Odpowiedz
    Matylda
    3 czerwca 2022 at 09:56

    Te malowane drzwi wyszły przepięknie, kolor idealny. A metamorfoza przedpokoju to po prostu bajka. Wspaniały klimat

  • Odpowiedz
    Julia
    26 stycznia 2023 at 14:45

    Wygląda wspaniale, ja również zabiorę się za odświeżanie mieszkania jak tylko zrobi się odrobine cieplej 🙂

  • Napisz komentarz