W naszym kąciku jadalnym pojawiły się dwie nowości, o których od dawna marzyłam. Ławka i lampa nad stołem. O poszukiwaniach idealnej lampy pisałam Wam w styczniu 2 lata temu (szok! że tyle czasu minęło od tamtego wpisu! jak ten czas pędzi!), a ja dopiero niedawno zdecydowałam się na konkretny model hihi
TELAIO od BriTop Lighting okazała się strzałem w dziesiątkę, nie jest zbyt mała, to kawał dobrej lampy, jest ciężka, ale dzięki przeszkleniu, nie wygląda masywnie. Metalowe, czarne elementy nadają jej charakteru, jest wyraźna, ale nie przytłacza. Uwielbiam ją!
Natomiast o ławce nie wspominałam Wam wcześniej, bo to było raczej mało prawdopodobne do zrealizowania marzenie, przynajmniej w najbliższej przyszłości.
Dzięki Instagramowi (wiecie, że mam tam konto i publikuję zdjęcia na bieżąco? Jeśli nie, zajrzyjcie do mnie koniecznie, link do mojego profilu tutaj -> KLIK) poznałam wspaniałe małżeństwo Natalię i Marka, którzy tworzą na Instagramie dwa fajne miejsca Chwile kreatywne i Markowa stolarnia , serdecznie Was do nich zapraszam (dopiero się rozkręcają, ale ja wierzę w to, że z takimi zdolnościami, pasją i wielkim serduchem, które wkładają w każdy projekt, szybko skradną serca innych!)
Kochani bardzo Wam kibicuję, trzymam kciuki i wierzę, że się uda!
I to właśnie Oni pomogli mi spełnić marzenie o ławce, dziękuję!
Wiecie, że ja do ostatniej chwili nie wiedziałam jak ona wygląda?! Wysłałam wcześniej Natalii kilka inspiracji, w jakim stylu najbardziej bym ją widziała i tyle. To była totalna niespodzianka! Mało tego, przejechali ponad 200 km, żeby osobiście mi ją dostarczyć! Brak słów po prostu! Cudowni ludzie! Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie 😉
A sama ławka? No przepiękna jest! co tu dużo pisać, to przecież widać gołym okiem 😉 Solidnie wykonana, efekt postarzenia jest fantastyczny, kształt, kolor, wszystko idealne! Wymarzona moja!
Zobaczcie sami 😉
8 Komentarze
Ministerstwo Gadżetów
8 marca 2018 at 13:11świetny wystrój. Potrafi przykuć oko na dłużej, wszystko idealnie do siebie pasuje 🙂 Pozdrawiam!
Marta
8 marca 2018 at 23:05Bardzo dziękuje! Również pozdrawiam 🙂
Marta
8 marca 2018 at 14:21I ławka, i lampa – obie damy fantastyczne 🙂 Och, te wnętrzarskie marzenia… one chyba mają to do siebie, że muszą swoje odczekać, poleżeć, nabrać mocy urzędowej… U mnie tak było z girlandą żarówek – też „chodziłam” wokół nich kilka lat i teraz, gdy w końcu je mam, zastanawiam się, nad czym ja tak długo myślałam? Są fantastyczne i nie oddałabym ich za żadne skarny świata! Pozdrawiam 🙂 PS. Wszystkiego naj z okazji Dnia Kobiet! 😀
Jagoda
11 marca 2018 at 10:09Cudowne połączenie 😉 a czy zdradzisz skąd masz półki?
Natalia
29 marca 2018 at 07:01Kącik jadalny jest zaprojektowany bardzo sensownie. Nie zajmuje dużo miejsca, a jestem pewna,że zmieści dużo osób Ława równiez powinna być wygodna ( z taką ilością poduszek….).
Podoba mi się trend stawiania kilku róznych krzeseł przy stole. Dzięki temu, że kolory są tak dobrze dobrane, wszystko do siebie ładnie pasuje.
Pozdrawiam
Marta (Pani Sowa)
19 kwietnia 2018 at 13:45Super wygląda teraz ten kącik! 🙂 (Nie żeby wcześniej tak nie wyglądał, ale teraz tam… przytulniej… :>)
David
1 lipca 2020 at 08:44Piękne zdjęcia z bardzo ładnymi zbliżeniami. Tak przytulne wnętrze z pewnością od razu poprawia humor 🙂
bumbuma
10 września 2021 at 20:43Oj potrafisz w robienie zdjęć, niesamowite są <3 Moim ,,wnętrzarskim" marzeniem było w ogóle mieć co urządzić 😀 a potem rustykalne meble na wymiar do kuchni, cudowny narożnik Buffalo od Puszmana (spełnione w zeszłym miesiącu, wspaniały mebel i wielki jak buffalo :D), łapacz snów w wersji XXL który jest in progress i pikowane łoże małżeńskie do zrealizowania w przyszłości ")