Skoro w naszym życiu zachodzą duże zmiany, ostatnio większość przygotowań i zakupów związanych jest z przyjściem na świat małego człowieka, nie może zabraknąć zmian – nowej tematyki stricte wyprawkowej – na blogu.
Pierwsza nasza wyprawka dla Alana, to był istny misz masz, pod względem wzorów, kolorów itp., nie wszystko się sprawdziło, nie wszystko wykorzystaliśmy, było kilka rozczarowań,
ale też kilka pozytywnych zaskoczeń, więc teraz jestem już trochę mądrzejsza i staram się z głową podchodzić do tematu.
W tamtym okresie nie miałam za bardzo się kogo poradzić, kończyłam studia, wszystkim moim najbliższym znajomym temat „dziecko” był zupełnie obcy, życie studenckie, rozumiecie 😉 nieznane mi były fora, portale czy same sklepy internetowe z asortymentem wyprawkowym, które po dzień dzisiejszy nadal odkrywam, jedyne czym się posiłkowałam przy zakupach, to czasopisma dla przyszłych mam.
Poza tym Alan zaskoczył Nas swoim wcześniejszym przybyciem na świat i większość rzeczy wyprawkowych kupował mój M. z moją mamą, podczas gdy ja leżałam w szpitalu.
Wymarzona wyprawka to raczej nie była, więc teraz chcę, żeby było inaczej, tym bardziej,
że zabrałam się za jej przygotowywanie dużo wcześniej.
Uwielbiam otaczać się pięknymi i dobrej jakości rzeczami, dlatego pragnę, aby ta wyprawka
i kącik maluszka, które sobie już w głowie stworzyłam i zorganizowałam były wyjątkowe,
w 100% przemyślane, a przy okazji mogły też zainspirować Was, ponieważ po to też jest ten blog, aby inspirował.
Na rynku jest mnóstwo wspaniałych rzeczy dla maluszków, można czasem oszaleć przy wyborze np. 1 kocyka z setek proponowanych nam wzorów.
Istny hardkor 😉
Nie będę pokazywała tu wszystkiego, to raczej nierealne, zaprezentuję Wam jedynie te rzeczy/produkty, które sama wybrałam, które oprócz aspektu praktycznego, pięknie wyglądają, co jest dla mnie bardzo ważne.
Niektóre z nich są dla nas nowością, inne mamy już sprawdzone i z czystym sumieniem mogę je Wam polecić.
Poniżej zestawienie kilku produktów (tak naprawdę to kropla w morzu), które są zapowiedzią tematyki przyszłych postów, będą one m.in.o tekstyliach, o kąpieli i pielęgnacji, o tym co zabrać do szpitala, o kąciku niemowlęcym, o zabawkach/umilaczach od pierwszych dni życia itp., (taki mam plan ;))
To nie znaczy, że nie będzie postów typowo wnętrzarskich, DIY czy metamorfoz, nie,nie, wszystko pod kontrolą.
Dla każdego z Was coś się znajdzie, obiecuję 😉
13 Komentarze
KUNIs little white castle
2 lutego 2016 at 19:36Your belly is very, very sweet!
W pogoni za ideałem
2 lutego 2016 at 20:04O gratuluję! 🙂
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ – NOWY POST! (klik)
Gwinoic
2 lutego 2016 at 20:11Och z kocykami jest największy wybór, wiem coś o tym 😉
Natalia K
2 lutego 2016 at 20:44Na pewno skomplementujesz piękna wyprawkę dla maleństwa:)
ściskam ciepło
Filipek 70
2 lutego 2016 at 21:13brzuś jest cudny !!!!tyle powiem po raz drugi 🙂
Magdalena Zadrozna
2 lutego 2016 at 21:40Bardzo fajny I przydatny post. Szczególnie się cieszę jeśli chodzi o tematykę niemowlęcą, ponieważ niedługo I ja będę poraz pierwszy mamą 🙂 z wyprawki nie mam jeszcze nic dlatego podwójnie się cieszę na Twoje nadchodzące posty 🙂
BLOG - Dom na górce
3 lutego 2016 at 08:13Cudny brzuszek, nie dziwię się normalne że jesteś pochłonięta przygotowaniami do przyjęcia nowego członka rodziny i głównie wszystko kręci się wkoło tego. Szyję pościele dla dzieci może cię to zainteresuje zapraszam https://www.facebook.com/SZOPek-1140065609353320/
Pozdrawiam Kami:D
Koza domowa
3 lutego 2016 at 08:58Pięknie wyglądacie! 🙂
Całkiem niedawno, chyba w Wysokich Obcasach, czytałam artykuł o tym, jak bardzo różni się wyprawka szpitalna mam przed porodem w zależności od części świata, w której żyją. Niesamowite, jak wiele i jak niewiele kobiety zabierają ze sobą do szpitala, i jak to się wiąże z ich sytuacją ekonomiczną, życiową w ogóle. Mieszkanka Kongo zabiera ze sobą alkohol, ceratę i własną żyletkę, aby zachować pozory higieny, a mama z Nowego Yorku torbę wypełnioną po brzegi balsamami, ulubioną muzyką, książkami, ubrankami dla dziecka i tak dalej… Niesamowita sprawa, bardzo polecam Ci ten artykuł, bo jest po prostu ciekawy. 🙂
Twoja wyprawka będzie na pewno na miarę Twoich potrzeb. I to najważniejsze. Uściski!
Nefertari
3 lutego 2016 at 09:11Heh, skąd ja znam to umiłowanie do tekstyliów, które ilością biją na głowę resztę… 😛 Małej Marion kupiłam dwa kocyki z tych "umiłowanych", wpisanych na moją listę "must have" i zauważyłam, że przynajmniej na razie tyle wystarczy… 😉 Heh, trochę to ostudziło mój zapał i popęd, bo skłonna byłam kupić jeszcze przynajmniej ze dwa – bo takie ładne i w ogóle 😛
Fajnie, bo możemy się nawzajem inspirować i dzielić macierzyńskimi przygodami – przypomnianymi sobie po latach (bo z Johnkiem miałam podobnie – też nieobeznana matka, teraz dopiero bardziej świadoma ;)).
Ściskam Cię mocno!
KAROLINA S
3 lutego 2016 at 09:20cudne szaleństwo przed Tobą:-) wielkie gratulacje:-)
bidibi (domowy alfabet)
3 lutego 2016 at 09:40najlepsza zabawa przed tobą!!
Forum niemieckiego
3 lutego 2016 at 16:42Jak poprzednicy Gratulacje! Czeka was sporo zabawy w przyszłości 😀
Pościel Dziecięca
9 lutego 2016 at 15:21kompletowanie wyprawki dziecięcej to faktycznie temat-rzeka. Akcesoriów dla najmłodszych jest teraz bardzo wiele, a wszytskie taż sliczne, że cięzko się zdecydować:) Sami ostatnio pisaliiśmy o wyprawkach także na naszym blogu.