Metamorfozy u czytelników – nie na kartce papieru, nie w programie komputerowym, ale w realu i to wszystko z pomocą Śnieżki, której za patronat bardzo dziękuję!!!
Pomysł pojawił się dawno temu, w zasadzie cała przemiana pokoju pierwszej ochotniczki trwa już dobre kilka tygodni.
Nic nie wspominałam, bo po pierwsze nie chciałam zapeszać, po drugie, sama do końca nie wiedziałam jak to ostatecznie wyjdzie, po trzecie ciągły brak czasu i mnóstwo innych zadań, po czwarte strasznie przedłużyło się to w czasie.
Ponieważ nie jestem w stanie wciąż przebywać na placu boju, wszystko odbywało się za pośrednictwem rozmów telefonicznych, zdjęć, czatu ( i naprawdę tak się też da ;D)
Pod lupę dziś bierzemy pokój Karoliny – wcześniej była to sypialnia, gdzie jak widać poniżej, dominował intensywny fiolet, który moim zdaniem przytłaczał i pomniejszał pomieszczenie.
Co chcemy uzyskać:
– przede wszystkim zmiana funkcji pomieszczenia z sypialni na PRACOWNIĘ,
– jaśniejsze, większe optycznie wnętrze głównie poprzez przemalowanie ścian,
jak i zastosowanie jasnych mebli i dekoracji.
– funkcjonalne miejsce do pracy, które nie rozprasza.
Nasz cel: przytulna, jasna pracownia w stylu scandi jak najtańszym kosztem.
Na samym początku zaczęliśmy od gruntowania ścian za pomocą farby gruntującej lateksowej – Magnata Primer grunt, który zabezpieczy i świetnie przygotuje nam podłoże do malowania, zwiększając wydajność farby nawierzchniowej, poza tym zapewnia „oddychanie” ścian.
Z samych farb wybrałam farbę ceramiczną, odporną na szorowanie i bardzo wydajną Magnat Ceramic w odcieniu bieli (C45).
Przy okazji odnowiliśmy i odświeżyliśmy kaloryfery za pomocą specjalnej białej farby do kaloryferów Śnieżka, która, co istotne, jest odporna na wysokie temperatury i nie żółknie.
Efekt robi wrażenie wow! Jest jasno, świeżo, czyli tak, jak chciałyśmy.
foto by Karolina Grabowska
*post powstał w ramach współpracy z firmą Śnieżka.pl
Uciekam przygotowywać kolejny projekt 😉
Jeśli potrzebujecie porady, pomocy, piszcie, w miarę swoich możliwości i umiejętności postaram się Was wspomóc 😉
M.
10 Komentarze
Ania Scraperka
15 czerwca 2015 at 09:35Martuś jest pięknie 🙂 miałam kiedyś podobny fiolet w swojej sypialni w rodzinnym domu.
Monika Nowak
15 czerwca 2015 at 11:03kocham biel!
Anonimowy
15 czerwca 2015 at 12:23super!!!!!!!!!!!!!
Filipek 70
15 czerwca 2015 at 15:26Marta super projekt :)))) fajna ta biel wyszła ….a powiedz mi to jest ciepły czy raczej zimny odcień bieli ???? niedługo i ja stanę przed wyborem jaka biel ma być ,a nie chciałabym źle trafić :)))))) pozdrawiam :))))p.s. mam fajny pomysł na miedziany spray tylko za nic go nigdzie dostać nie mogę :)))
aldia arcadia
15 czerwca 2015 at 16:09O o wiele lepiej na biało zawsze ;))
Daria Bielenda
15 czerwca 2015 at 18:37na dniach też zmieniam fiolet na szarości! ahh u Ciebie widać że jest o wiele lepiej!
mój dom - moja przystań
15 czerwca 2015 at 19:21Jest zachwycająco!!! Jestem cudnie 🙂
Refreszing
16 czerwca 2015 at 10:31Aż niesamowite z jaką łatwością farba pokryła ten intensywna fiolet, który doskonale znam skądinąd 🙂 Będę pamiętała o tej farbie przy okazji konieczności przemalowania czegoś ciemnego. Efekt super! Z pewnością pomieszczenie zyskały "objętości"tj. rozrosło się:)
Natalia K
17 czerwca 2015 at 06:22Stało się ładniej, lekko i świeżo…
Pięknego dnia:)
Dorota na przedmieściach
17 czerwca 2015 at 13:30🙂 ja też ostatnio taki lekki bakłażan zamalowywałam – efekty już na blogu 🙂
Czekam na pracownię w pełnej krasie