Rany…czas mi ostatnio przez palce ucieka…takich przerw (między postami) na blogu jeszcze nie było…2 wpisy w miesiącu…grrr Mamy początek marca, a ja dopiero dziś przybywam do Was z postem o grudniowo…
dekoracje
-
-
Nie od dziś wiadomo, jak ważnym elementem we wnętrzu są meble i dodatki. Jednakże o efekcie końcowym urządzania domu decyduje ich właściwe połączenie – tak, aby przestrzeń każdego dnia dawała ciepło…
-
Tak, jak wspomniałam w poprzednim poście, Nowy Rok przywitaliśmy imprezowo – domowo z najlepszymi sąsiadami ever! 😉 Z dekorowaniem – wielkich szaleństw nie było – kilka honeycomb, światełka i można balować…
-
Szkło, metal i drewno, to mieszanka idealna! Szkiełka od Agi wciąż mnie zachwycają, dlatego też w naszym M zamieszkał kolejny twór agnethahome – szklany ekspozytor w formie domku, który został wykonany…
-
Izka miałaś rację, to wciąga, nie mogłam sobie odmówić kolejnego zestawu, tym razem zawitał do nas sznur z Qule.pl jest inny niż poprzedni, w odcieniach bieli i szarości i do tego ma…
-
Początkowy pomysł na nasz kalendarz adwentowy był dość banalny, bez kombinacji, zwykły wręcz minimalistyczny… w formie rozrzuconych luzem na tacy, ponumerowanych cukierków… mój styl, takie rozwiązania bardzo lubię, no tak tylko…
-
Motyw dłoni (bardziej tej drewnianej) chodził za mną od dawna. Ale znalazłam (i tu znowu się powtórzę) u dziadków ( swoją drogą dom po dziadkach – największa kopalnia perełek!!!) taką o…
-
Naturalna tkanina, która zdecydowanie jest ozdobą sama w sobie! Ochotę na zakup lnianej pościeli miałam od pierwszego jej ujrzenia, niestety przeszkodę stanowiła cena ;/ Ostatnio wspominałam Wam o świetnej akcji, jaka…
-
Tak jak wspominałam wcześniej miedź wkradła się do naszego wnętrza w postaci kilku dekoracji! Oczywiście wszystko dzięki Śnieżce i jej lakierom połysk metaliczny, które dostałam do przetestowania 😉 Dziękuję raz jeszcze! 🙂 Na…
-
Małe, niepozorne, a ile ma w sobie uroku 😉 Mini krzesełko miedziane z House Doctor! Takie właśnie detale sprawiają, że całe wnętrze staje się unikalne, tym lepiej dla mnie – fanki…