Dom i wnętrza My home Polecane

WOKÓŁ BIURKA. MOJE MIEJSCE PRACY

823876C7-51D3-4714-8245-26FB3C06AFE0

Wiosna, to taki czas, kiedy energia mnie rozpiera, lista projektów do zrealizowania pęka w szwach i to właśnie wtedy zaczynam działać.
W tym roku na pierwszy ogień poszedł projekt – kącik do pracy, którego strasznie mi brakowało.

Sam pomysł stworzenia takiego kącika chodził mi po głowie dobre kilka miesięcy. Do tej pory praca przy laptopie najczęściej odbywała się na kolanach…więc taka moja mała, prywatna miejscówka, w której mogłabym pracować, tworzyć wpisy na bloga, obrabiać zdjęcia czy odpisywać na maile, byłby super sprawą.
No tak, wszystko pięknie ładnie… tylko gdzie ją wydzielić…Mieszkania nie rozciągnę…co tu zrobić? Długo myślałam, aż w końcu wymyśliłam…Sypialnia! Nie ma innej opcji – albo biurko stanie w sypialni albo w ogóle. Chociaż i tu wolnego miejsca nie za wiele;/
Tak i właśnie to ograniczenie przestrzeni, to główna przyczyna przeciągania w czasie i braku mobilizacji do realizacji „biurowej” wizji.
Aleee… ja zawsze wychodzę z założenia, że dla chcącego nic trudnego, zakasałam rękawy i wzięłam się za…porządki, ponieważ żeby stworzyć kącik „biurowy” w sypialni, musiałam pozbyć się komody (już dawno miałam na to ochotę, więc teraz była ku temu świetna okazja;)) Zaczęłam od segregacji ubrań i pozbyłam się tych zbędnych, dawno nienoszonych. I tym sposobem miejsce na biurko się znalazło;)

Wybór odpowiedniego biurka nie był łatwy, ponieważ na rynku jest mnóstwo fajnych modeli i ciężko zdecydować się na ten jeden konkretny. Potrzebowałam mebla o określonych wymiarach, nie za dużego, subtelnego, które pasowałoby wizualnie do reszty mieszkania.

Ostatecznie zdecydowałam się na klasyczne biurko vogel z kolekcji AMSTERDAM wykonane z naturalnego drewna – dębu, pokrytego (na moje życzenie) matowym lakierem z białymi, matowymi nogami i białym korpusem. Urzekła mnie w nim minimalistyczna forma, lekki, subtelny wygląd i przede wszystkim to, że wykonane jest z naturalnych materiałów. Dodatkowy atut, to dwie szuflady, które zdecydowanie ułatwiają mi utrzymanie porządku na blacie oraz (w przypadku nierównej powierzchni/podłogi) możliwość wypoziomowania nóg poprzez regulację stopek.
Wybrałam mniejszy rozmiar (szerokość 100 cm, głębokość 50 cm, wysokość 77 cm) i jak dla mnie jest idealny, w zupełności mi wystarcza.
Biurko jest przepiękne, solidnie wykonane i bardzo stabilne. Ma ciekawy kształt i przepiękną strukturę drewna.

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

 

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

IMG_6191Nad biurkiem, żeby nie było za pusto (bo wiadomo – minimalistką to ja nie jestem, za pustymi ścianami nie przepadam) powiesiłam półkę na różnego typu przydasie, obok, pewnie zawiśnie jakiś plakat albo zdjęcia…jeszcze nie wiem, stopniowo będę ten fragment ściany jakoś aranżować 😉 nic na siłę. Na biurku, wszystkie „niezbędniki”, lubię mieć wszystko w zasięgu ręki i wzroku też 😉

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Ta malutka, dębowa kostka wypełniona porostem pobranym z lasu (chrobotkiem reniferowym), to nic innego, jak higrometr, który bada wilgotność powietrza i wskazuje, czy jest ono prawidłowe dla naszego zdrowia. Porost zachowuje swoją miękkość, poprzez ciągłą wymianę wilgotności z otoczeniem. Gdy stanie się szorstki, oznacza to, że powietrze które go/nas otacza jest suche (idealna wilgotność powietrza to 40-60%), natomiast gdy higrometr pozostanie miękki mamy pewność, że powietrze jest dobre dla zdrowia. To najmniej wymagająca roślina jaką znam, nie muszę jej nawet podlewać, żeby pięknie wyglądała, wystarczy, że zapewnię jej odpowiedni stopień wilgotności w mieszkaniu poprzez odpowiednie stanowisko (chrobotek nie lubi ciepła, czyli ulokowanie go w pobliżu kaloryfera bądź w pełnym słońcu odpada).
Rewelacyjny pomysł!

Processed with VSCO with a5 preset

Processed with VSCO with a5 preset

Osobiście jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki udało mi się osiągnąć. Biurko nie tylko jest moim miejscem pracy, ale również pełni funkcję toaletki;) Spełniłam kolejne marzenie, co bardzo cieszy;)

***

I na koniec…mam dla Was RABAT, który BORCAS przygotował specjalnie dla moich czytelników -10% na cały asortyment w sklepie  na hasło HOME (rabat działać będzie bezterminowo! :))

marta wojtysiak - bezterminowy kod

***
Aktualnie (do 30 kwietnia) na profilu marki BORCAS (na Facebooku) o -> TUTAJ <- trwa KONKURS, w którym główną nagrodą jest biurko vogel S z kolekcji Amsterdam. Zajrzyjcie koniecznie!

Mogą Ci się spodobać

6 Komentarze

  • Odpowiedz
    Alicja
    20 kwietnia 2018 at 21:58

    Dość minimalistycznie jak dla mnie ale mi się podoba to miejsce do pracy. Pozdrawiam :-).

    • Odpowiedz
      grzegorz krasiński
      13 maja 2020 at 20:28

      Minimalistyczny styl jest dość dobry dla biura. Tak mi się przynajmniej wydaje. Człowiek zamiast skupiać się na oglądaniu obrazów na ścianie i innych rzeczy skupia się na pracy. Generalnie fajne drewniane biuro. Ja mam tanie, ale tez daje rade l) Z minimalizmem kiedys probowalem, ale musze miec tez rzeczy pod reka. Półki dla mnie sie sprawdzily.

  • Odpowiedz
    only4walls
    20 kwietnia 2018 at 23:11

    Martunia to biurko to istna petarda!Nie ukrywam, że bardzo czekałam na ten wpis,bo mnie też brak takiego miejsca w naszym domu…Biurko jest wyjątkowe,oryginalne i totalnie takie po mojemu!

  • Odpowiedz
    Cleo
    22 kwietnia 2018 at 10:21

    Przepieknie, detale zawsze tworzą atmosferę 🙂

  • Odpowiedz
    graymom
    23 kwietnia 2018 at 21:02

    Obserwuję Cię na IG, dopiero dzisiaj zajrzałam na Twojego bloga i zapewne zostanę tu na dłużej. Super 🙂

  • Odpowiedz
    sunnyday
    24 kwietnia 2018 at 17:08

    Bardzo podoba mi się ten blog. Jestem pod wrażeniem.

  • Skomentuj graymom Anuluj