Czytamy. Cały czas czytamy. Pomimo tego, że Alan sam czyta płynnie, nadal prosi, abym to ja przeczytała mu bajkę na dobranoc. Wskakuje więc do jego łóżka (swoją drogą robi się w nim coraz mniej miejsca i chyba czas rozejrzeć się za czymś większym…) i czytamy, przytulamy się i jesteśmy razem. To jest nasza chwila i wiem, że kiedyś będzie mi tego brakowało, dlatego póki chce, abym mu czytała, będę to robiła.
Nowości w naszej biblioteczce nie brakuje i to właśnie o nich jest dzisiejszy wpis (szykuje też wpis z książeczkami Bruna, myślę, że w przyszłym miesiącu się tu pojawi).
„Botanicum” wyd. Dwie Siostry.
Po „Animalium” Muzeum zwierząt, przyszła pora na rośliny – „Botanicum”. I jedną i drugą posiadamy, bardzo lubimy i namiętnie przeglądamy. Wspaniale wydane albumy z mnóstwem cennych informacji i pięknych ilustracji. Nie tylko dla dzieci, sama chętnie podczytuję 😉
„Jak tata pokazał mi wszechświat” Ulf Stark, Eva Eriksson.
Tata postanawia pokazać synowi wszechświat. Bez wydziwiania, w prosty sposób, tak, aby zapamiętał to na całe życie. Zabiera go na wycieczkę za miasto, by pooglądać gwiazdy.
Jest to opowieść o ojcu i synu, o ich różnym postrzeganiu świata, to co dla nas dorosłych jest banalne i często niezauważalne, dla dzieci jest fascynującym odkryciem.
Najważniejsze jednak w tej całej wyprawie było nie to co zobaczyli, ale to, że spędzili ten czas razem.
Książka zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Polecam bardzo!
„Nie trzeba słów” Armando Quintero, Marco Soma.
Nie zawsze słowa są potrzebne, wystarczy bliskość i dotyk. Książka o przytulaniu i o sile, jaką ma dotyk właśnie. Książka, która zbliża i umacnia więź. Cudowna!
Twarda okładka, śliczne ilustracje, krótka i prosta treść. Idealna dla maluszków.
„Żegnaj skarpetko” Benjamin Chaud.
Ta książka przedstawia historię królika o imieniu Skarpetka i jego małego właściciela. Kiedy okazuje się, że królik nie jest najlepszym kompanem do zabaw, jest powolny i za gruby, chłopiec postanawia się go pozbyć. Wpadła na pomysł, żeby zostawić go w lesie, w jego naturalnym środowisku, gdzie, zdaniem chłopca, królik da sobie radę. Tak też czyni. Nie dość, że go tam zostawia, to jeszcze przywiązuje biedaczka do drzewa. Męczą go jednak wyrzuty sumienia i wraca po królika, tylko tego już tam nie ma…
Historia idealnie oddaje temat odpowiedzialności za zwierzęta. Uświadamia nam, że zwierzę to nie zabawka, którą możemy oddać czy rzucić w kąt, kiedy nam się znudzi. Piękna opowieść o przyjaźni.
Duży format, twarda okładka, pięknie zilustrowana. Obowiązkowa lektura dla najmłodszych, którzy chcą lub będą chcieli w przyszłości posiadać jakieś zwierzątko.
„Co boli najbardziej na świecie” Paco Livan, Roger Olmos.
Kłamstwo.
Historia o hienie, która nie wierzy, że najbardziej na świecie boli kłamstwo (to ból fizyczny jest dla niej najgorszy) i zającu, który postanawia jej udowodnić, że się myli i że nie ma nic gorszego i bardziej bolesnego od mówienia nieprawdy. Fajna treść!
Ilustracje troszkę dziwaczne, momentami straszne i nie każdemu mogą przypaść do gustu (mnie nie przypadły;)), ale sama historia i jej przesłanie, które zaskakuje i bawi, warte poznania.
„Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham” Sam McBratney.
Piękne są te książki o miłości. W tak prosty i ciekawy sposób przedstawiają wszystko to co najważniejsze.
Bohaterami tej historii są Mały Brązowy Zajączek i Duży Brązowy Zając, którzy wyznają sobie miłość, prześcigając się w wielkości uczucia jakim się wzajemnie darzą.
Bo magia i piękno tkwi najczęściej w prostocie, prawda? Śliczne ilustracje, głęboki przekaz mimo oszczędności w słowach.
11 Komentarze
Nefertari
10 marca 2017 at 00:11Ostatnią z pozycji mamy (i „Animalium”, „Botanicum” wciąż jest na liście zakupów ;)) – uwielbiam ją… Masz rację, te książki o miłości są cudowne…
Uwielbiam książki dla dzieci.
Kurczaki… Musiałabym wrócić do pisania o nich, albo chociaż pokazywania na blogu… Kiedyś robiłam to regularnie (na moim blogu literackim), powinnam do tego wrócić, bo – jak i Wy – czytamy codziennie… A tyle jest pięknot do pokazania… 😉
Uściski ślę! :*
Marta
18 marca 2017 at 21:05Koniecznie Marta! Czekam na powrót! Zadziwiasz mnie! Kobieta o wielu talentami!!! <3 Ściskam mocno ;*
MintElegance
14 marca 2017 at 07:29jak będę mieć swoje dzieci, to na pewno będę im czytać takie książeczki!
Marta
18 marca 2017 at 21:08Super! Polecam bardzo <3
Michał
14 marca 2017 at 07:45Świetne pozycje o cudownych ilustracjach!
Marta
18 marca 2017 at 21:08Dziękuję bardzo Michał 😉
Monika
15 marca 2017 at 23:02Są przepiękne 🙂
Marta
18 marca 2017 at 21:07Zgadzam się, pięknie wydane z piękną treścią<3
Marlena
17 marca 2017 at 20:24Ciekawa grafika 🙂
Marta
18 marca 2017 at 21:06😉
Izabela
21 marca 2017 at 21:33Pięknie ilustrowanie książki dla dzieci. Koniecznie musze jakąś zdobyć 🙂
Kocham czytać bajki mojej Lili 🙂