Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona. Mój mały chłopiec od samego początku (kiedy już wyszliśmy ze szpitala) ma tylko jedną pobudkę w nocy. Na początku była ona ok. 2 w nocy, a obecnie przesunęła się na 4-5 nad ranem. Dla mnie, to naprawdę ogromny szok, bo przy Alanie do jego 3 roku życia nie wiedziałam jak wygląda całkowicie przespana noc. W tym przypadku również nastawiłam się na częste wstawanie, ale Bruno zdecydowanie wrodził się za mną (spanie, to to, co lubię najbardziej;)) i oszczędza mamę 😉
Ale żeby nie było tak pięknie, nie śpi w dzień! To znaczy nie, że w ogóle nie śpi, ale to są bardziej drzemki kilkunastominutowe, totalnie płytki sen, gdzie wystarczy mały szelest i Bruno jest już w pełni gotowy do „działania” z oczami wielkimi jak piłki pingpongowe. Przeważnie każdy dzień jest na wariackich papierach, albo robię wszystko w ekspresowym tempie, albo odpuszczam i czekam aż M. wróci z pracy i przejmie małego.
Jak to mówią coś za coś 😉
Pozostając w temacie snu, chciałam dzisiaj podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat poduszki/podgłówka, ale nie takiego zwykłego, tylko o specjalnym działaniu, które ma na celu zapobiegać
i leczyć spłaszczenie potylicy u maluszków – LOVENEST Babymoov.
Jako fizjoterapeutka podwójnie zwracam uwagę na tego typu rozwiązania. Nie jestem za stosowaniem (na początku) zwykłych poduszek. Przyjdzie na nie czas. Najlepiej jeśli maluszek śpi na płasko na równym
i odpowiednio grubym materacu lub na tego typu podgłówku, zwłaszcza wtedy, kiedy są do tego wskazania.
W przypadku Alana wyglądało to tak…, aby zapobiec spłaszczeniu główki zmienialiśmy co 3 godziny (po każdym karmieniu) jego pozycję podczas snu (spał na płasko), na zmianę: na plecach, na lewym i prawym boku. Później wprowadziliśmy klin, głównie ze względu na częste, dość obfite ulewanie. Aby zapobiec spłaszczeniu powinno się m.in. często zmieniać ułożenie główki, wzmacniać mięśnie szyi i grzbietu poprzez układanie malucha na brzuszku. No właśnie, tak też aktualnie robimy, ale oprócz tego stosujemy poduszkę – podgłówek Lovenest, która dzięki specjalnemu wycięciu pod potylicę, zapobiega jej spłaszczeniu, zmniejszając nacisk głowy na podłoże.
O tej poduszce myślałam już wcześniej, ale w podjęciu ostatecznej decyzji (poprzez możliwość jej przetestowania) odnośnie wyboru odpowiedniej w dużej mierze pomógł mi też poradnik Fabryki Wafelków, który został stworzony z myślą o przyszłych mamach szukających odpowiedzi na nurtujące je pytania w zakresie organizacji wyprawki.
Zajrzyjcie koniecznie, bo to najnowszy projekt Fabryki Wafelków, który wyjaśni, pomoże, zainspiruje.
Tutaj przeczytacie więcej na temat samego spłaszczenia główki.
Wracając do poduszki…
Jestem zdania, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego podgłówek ten stosujemy od samego początku, Bruno upodobał sobie jedną stronę ułożenia główki, żadne podkładanie „podpórek” nic tu nie daje, to samo jest z leżeniem na boku, a dzięki tej poduszce główka jest ułożona symetrycznie.
Podgłówek jest lekki, o idealnej, wyważonej miękkości dzięki nieodkształcającej się gąbce, która go wypełnia. Główka ma stabilne oparcie, nie zapada się, dlatego Bruno chętnie na nim leży, nie ogranicza mu ruchów głowy, które nadal są swobodne. Wykonany z przyjemnego materiału, w różnych kolorach, o fajnym kształcie serca.
Dodatkowym atutem jest to, że możemy położyć ją wszędzie: w wózku, na leżaczku, w łóżeczku.
My używamy jej w czasie spaceru w wózku, czy podczas leżenia na macie i w łóżeczku.
Przeznaczony dla dzieci od 0 do 4 miesiąca życia.
Podgłówki Lovenest Babymoov można znaleźć TUTAJ
Wpis powstał w ramach współpracy z Fabryka Wafelków.
Drogie mamy stosuje któraś z Was podobną poduszkę? Jeśli tak dajcie znać jakie Wy macie wrażenia.
9 Komentarze
Maggdaline
4 sierpnia 2016 at 11:38Dla mnie to zbędny gadżet w wyprawce. Nam starczyło tak jak u Ciebie przekładanie z jednego boku na drugi. Szkoda pieniędzy, chyba, że ktoś nie ma co z nimi robić. Owszem, produkt może się przydać, gdy rodzice nie dopilnują przekładania z boku na boczek i główka zaczyna się źle kształtować.
Marta
4 sierpnia 2016 at 13:13Dziękuję Ci bardzo za komentarz 😉 Większość rzeczy oprócz pieluch i mleka, które są niezbędne, to rzeczy dodatkowe, które mimo wszystko ułatwiają nam codzienność. Oczywiście bez nich też damy sobie radę, ale jeśli są dostępne i na naszą kieszeń, to dlaczego by z nich nie skorzystać. Ja ogólnie jestem gadżeciarą i lubię takie pomocne rzeczy mieć. Tutaj wyraziłam swoją opinię na temat poduszki, ktorą stosujemy, ponieważ chciałabym, żeby inne mamy miały świadomość, że coś takiego istnieje i do czego ona służy. A czy mamy będą czuły i miały potrzebę korzystania z tego rodzaju poduszki, zależy od nich samych. Też korzystam z porad i opinii innych, to często ułatwia sprawę;) Pozdrawiam serdecznie, Marta
asia/wkawiarence.pl
5 sierpnia 2016 at 00:38Jako matka 2 maluchów, a juz za miesiąc kolejnej małej Ktosi jestem pod wrażeniem Waszego kącika. My jesteśmy jeszcze na etapie przygotowań i kompletowania wszystkiego od A do Z. Nie spotkałam się wcześniej z tego typu podusią, bardzo ciekawy patent. Musze jej się przygladnąć.
Marta
7 sierpnia 2016 at 22:38Dziękuję Asiu 😉 To wspaniały etap przechodzicie, kompletowanie wyprawki, to fajna sprawa, chętnie bym ją jeszcze kiedyś powtórzyła 😉 Zerknij, poczytaj, bo uważam, że zasługuje na uwagę 😉 Uściski
Kobieta po 30
16 sierpnia 2016 at 13:38według mnie zbędny gadżet. rozumiem jednak, że niektórym Mamom może się podobać
Nefertari
12 września 2016 at 22:06Szkoda, że nie wiedziałam o nim wcześniej… Przydałby się córci, kiedy była mniejsza…
czytelnik
6 czerwca 2017 at 20:28prosze o podpowiedz co to za maskotka ten kot czarno – biały?
Mamana100%
1 września 2017 at 22:01My dostaliśmy dzisiaj tą podusię w wersji troszkę większej i zaczynamy przygodę jak narazie synek na niej śpi i chyba mu wygodnie. Niestety u nas to nie wybór dodatkowy a przymusowy mój synek urodził się już z plagiocefalią/krzywa główką i przekładanie nic nam nie dało jak na razie krzywizna się powiększała. Mamy nadzieję, że troche nam pomoże bo jeśli nie to czeka nas opaska/kask 🙁
Ania
24 października 2018 at 21:56Mogę prosić o opinię na temat podusi od mam używających jej od jakiegoś czasu? Mamy problem z asymetrią główki u Synka i mocno zastanawiam się nad jej zakupem.