Zawiera drobinki nasion lnu. Poznajemy je po osadzie i śluzie na dnie butelki. Może być pylisty, smugowaty albo podobny do surowego białka jaja. Osad nie obniża jakości oleju.
Olej lniany budwigowy (nieoczyszczony) tłoczony jest metodą „na zimno” – mechanicznie wyciskany z nasion bez ich podgrzewania. Wszystkie jego składniki zachowują naturalne struktury i cenne właściwości biologiczne. Nie jest poddawany rafinacji.
Olej z chudym seremDietę z zastosowaniem oleju lnianego nieoczyszczonego opracowała dr Johanna Budwig, niemiecka biochemiczka, pionierka badań nad kwasami omega-3 i olejem lnianym oraz ich wpływem na zdrowie człowieka.
– Spożywajmy olej zmiksowany z białym, chudym serem – doradza Lidia Cywińska, prowadząca sklep zielarsko-medyczny „Qintesencja” w Rzeszowie. Przywołuje rady dr Budwig uważającej, że zmiksowanie oleju z serem umożliwia szybkie wchłanianie kwasów tłuszczowych w przewodzie pokarmowym i transportowanie do komórek ciała. Mieszanina białkowo-olejowa jest najlepszą formą przyjmowania dużych dawek – 6-8 łyżek dziennie (ludzie chorzy). Jeśli spożywamy do 3 łyżek dziennie (zdrowi) można obejść się bez sera.
6-8 łyżek oleju plus 12,5 dag chudego twarożku, mały kubek jogurtu naturalnego miksujemy blenderem, mikserem przez ok. 3-5 minut, do otrzymania jednolitej masy.
Tylko na zimno
Pasty olejowo-serowej ani też oleju solo nie podgrzewamy, nie zapiekamy. Spożywamy na zimno. Codziennie. Najlepiej rano – może być z muesli, płatkami zbożowymi, zmielonym siemieniem, utartym jabłkiem.
Lidia Cywińska doradza, by doprawiać pastę solą, ulubionymi ziołami lub innymi przyprawami, czosnkiem, warzywami, owocami.
– Porcja mieszanki-olejowo serowej może być potraktowana jako oddzielny posiłek lub podzielona na porcje i dodawana po odrobienie do innych dań. Olej można zmiksować np. z jogurtem, kefirem, maślanką, sokiem z cytryny i wodą. Tym sposobem uzupełniamy brakujące w organizmie substancje.
Uwaga! Pastę przygotowujemy najwyżej na dwa dni, przechowujemy w lodówce.
1-2 łyżki profilaktycznie
Intensywna kuracja olejem lnianym (6-8 łyżek dziennie) trwa do kilku miesięcy. Po tym czasie zmniejszamy dawkę do 1-2 łyżek dziennie – to profilaktyka dla dorosłej osoby.
Olej lniany możemy pić solo, maczać z chlebem, dodawać do surówek, zup, polewać nim kaszę, kluski, ziemniaki, dodawać do soków świeżo wyciśniętych z owoców lub warzyw. Słowem – dodawajmy go do posiłków, dowolnych dań ale tuż przed spożyciem.
6 Komentarze
spelnionemarzenia
25 stycznia 2013 at 17:38świetne postanowienia 🙂 z nabiałem trzeba uważać – bo wcale nie jest aż tak zdrowy , szczególnie zimą :)) olej lniany super sprawa 🙂 pozdrawiam
Marta
29 stycznia 2013 at 21:18Dzięki;) Uważam Kochana, stąd też m.in. zwiększona znacznie ilość płynów w mojej diecie;)
Isza Sza
29 stycznia 2013 at 10:42O tak, polecam go:) W mojej Aptece jest wielu zwolenników tego oleju:)
Marta
29 stycznia 2013 at 21:12😉
pink-pocket
19 lutego 2013 at 19:11Nigdy nie dodawałam miodu do moich pomidorków z mozzarellą ale spróbuję 😀
Marta
20 lutego 2013 at 08:38w tym przypadku miód był do herbaty, ale jako składnik sosu też się sprawdza zwłaszcza w połączeniu z musztardą;)